zakonnik
Wspomnienie w Martyrologium Romanum:
25 grudnia
Wspomnienie liturgiczne w Polsce:
17 czerwca
Życiorys św. Alberta Chmielowskiego
Święty Albert Chmielowski urodził się 20 sierpnia 1845 roku w Igołomii pod Krakowem (Polska) w zubożałej rodzinie ziemiańskiej. Na chrzcie z wody otrzymał imiona Adam Bernard. Natomiast w czasie uroczystego chrztu św., który odbył się 17 czerwca 1847 roku w warszawskim kościele Matki Boskiej na Nowym Mieście, dodano mu jeszcze imię Hilary.
Adam w wieku 8 lat stracił ojca, a sześć lat później także zmarła jego matka. Naukę, którą rozpoczął w szkole kadetów w Petersburgu, kontynuował w gimnazjum w Warszawie. Następnie w latach 1861-1863 studiował w Instytucie Rolniczo-Leśnym w Puławach. Wraz ze swoimi kolegami ze studiów brał udział w Powstaniu Styczniowym. Ciężko ranny w bitwie pod Mełchowem dostał się w 1863 roku do niewoli rosyjskiej. Tam amputowano mu nogę. Adam miał wtedy zaledwie 18 lat.
Dzięki interwencji rodziny został zwolniony z więzienia w Ołomuńcu i aby uniknąć represji władz rosyjskich, udał się do Paryża. Tam rozpoczął studia malarskie. Przez krótki czas przebywał w Belgi, gdzie studiował inżynierię. Ostatecznie ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Monachium.
Gdy 1874 roku władze carskie ogłosiły amnestię Adam powrócił do kraju. W tym czasie rozpoczął się nowy okres jego życia. Jako malarz zaczął czerpać inspiracje z tematów religijnych. Wtedy to powstał jego jeden z najlepszych obrazów Ecce Homo. Swoimi obrazami o tematyce religijnej zyskał przydomek „polskiego Fra Angelico”.
Duże znaczenie w duchowym rozwoju duchowym Adama Chmielowskiego miały rekolekcje, które odbył w Tarnopolu u ojców jezuitów. Przełomowym momentem był rok 1880. Adam w wieku 35 lat porzucił malarstwo i życie towarzyskie i rozpoczął nowicjat u jezuitów w Starej Wsi. Chciał zostać bratem zakonnym. Jednak po 6 miesiącach opuścił nowicjat w stanie silnej depresji. Do początku roku 1882 roku leczył się Kulparkowie koło Lwowa w zakładzie dla nerwowo chorych. Następnie jakiś czas przebywał u swojego brata na Podolu, gdzie odzyskał równowagę psychiczną.
Wtedy też zainspirowała go duchowość św. Franciszka z Asyżu. Rozpoczął działalność tercjarską, którą pragnął upowszechnić wśród chłopów z Podola. Niestety, ukaz carski zmusił go do opuszczenia Podola. Przeniósł się wtedy do Krakowa i zatrzymał się przy klasztorze kapucynów. Pieniędzmi, które miał ze sprzedaży swoich obrazów, wspomagał najuboższych, a jego pracowania stała się schroniskiem. Z wielką miłością zajmował się biednymi i bezdomnymi, widząc w ich twarzach umęczone oblicze Chrystusa. Poznał też w jakich warunkach żyli ludzie w tzw. ogrzewalniach miejskich Krakowa.
To był kolejny moment przełomowy w jego życiu. Zdolny malarz przeniósł się na stałe do ogrzewalni miejskich, aby pomagać ludziom dźwigać się z nędzy materialnej i moralnej.
25 sierpnia 1887 roku Adam Chmielowski przywdział szary habit tercjarski i przyjął imię brat Albert. Rok później złożył śluby tercjarza na ręce kard. Albina Dunajewskiego. Ten dzień jest jednocześnie początkiem działalności Zgromadzenia Braci III Zakonu św. Franciszka Posługujących Ubogim, zwanego popularnie albertynami.
Zgromadzenie przejęło od zarządu miasta opiekę nad ogrzewalnią dla mężczyzn przy ulicy Piekarskiej w Krakowie, a następnie ogrzewalnię dla kobiet. W tym czasie grupa kobiet, którymi kierowała Bernardyna Jabłońska, stała się zalążkiem sióstr albertynek. Formacja odbywał się najpierw w domach pustelniczych (najbardziej znana jest samotnia na Kalatówkach pod Zakopanem). Następnie kandydaci i kandydatki przechodzili bardzo surowy nowicjat, który przygotowywał ich do bardzo trudnej i wymagającej posługi. Przytuliska prowadzone przez albertynów i albertynki były otwarte dla wszystkich potrzebujących, bez względu na narodowość czy wyznanie. Wszystkim zapewniano pomoc materialną i moralną, a chętnym dawano możliwości pracy i samodzielnego zdobywania środków utrzymania.
Brat Albert Chmielowski był człowiekiem głębokiej wiary i pokuty. Pomimo swej ułomności wiele podróżował, zakładał nowe przytułki, sierocińce dla dzieci i młodzieży, domy dla starców i nieuleczalnie chorych oraz tzw. kuchnie ludowe. Za jego życia powstało 21 takich domów, gdzie osoby potrzebujące były otoczone opieką 40 braci i 120 sióstr.
Przykładem swego życia Brat Albert zachęcał do przestrzegania krańcowego ubóstwa. Zmarł 25 grudnia 1916 roku w Krakowie, wyniszczony ciężką chorobą i trudami życia w przytułku, który założył dla mężczyzn. Po jego śmierci znaleziono w celi przedmioty umartwień zewnętrznych: włosiennicę, dyscyplinę i żelazny pasek. Pogrzeb odbył się 28 grudnia 1916 roku na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Brata Alberta Chmielowskiego beatyfikował 22 czerwca 1983 roku na Błoniach krakowskich, a następnie kanonizował 12 listopada 1989 roku w Watykanie Ojciec Święty Jan Paweł II, Brat Albert jest patronem zakonów albertynek i albertynów, a w Polsce także artystów plastyków. W ikonografii Święty przedstawiany jest w szarobrązowym płaszczu zakonnym. Ramieniem otacza ubogiego. Najnowsze Martyrologium Romanum wspomina go w dniu narodzin dla nieba (dies natalis), czyli 25 grudnia, natomiast w Polsce wspomnienie Brata Alberta obchodzone jest 17 czerwca.
Patronat
Święta Brat Albert Chmielowski jest patronem zakonu albertynek i albertynów, a w Polsce także artystów plastyków.
Myśli św. Brata Alberta Chmielowskiego
„Powinno się być dobrym jak chleb, powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny”.
„Zjednoczenie z Bogiem jest ważniejsze od wszelkich innych obowiązków, w nim jest najpewniejszy środek doprowadzenia wszystkiego ku dobremu. Modlić się, wierzyć nie wątpiąc. Św. Piotr począł tonąć kiedy począł wątpić.”
„Spałem i śniłem, że życie jest radością. Obudziłem się i zobaczyłem że życie jest służbą. Zacząłem służyć i przekonałem się, że służba jest radością”.
Modlitwa do św. Brata Alberta
Boże bogaty w miłosierdzie, Ty natchnąłeś św. Brata Alberta, aby dostrzegł w najbardziej ubogich i opuszczonych znieważone oblicze Twojego Syna, spraw łaskawie, abyśmy spełniając dzieła miłosierdzia, za jego przykładem umieli być braćmi wszystkich potrzebujących. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Litania do św. Brata Alberta Chmielowskiego
/do prywatnego odmawiania/
Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, módl się za nami.
Święty Bracie Albercie, módl się za nami.
Ojcze ubogich,
Opiekunie bezdomnych,
Bracie odrzuconych,
Orędowniku opuszczonych,
Przyjacielu poszukujących,
Powierniku strapionych,
Żarliwy miłośniku Chrystusa,
Wierny czcicielu Bożej Matki,
Niestrudzony naśladowco św. Franciszka,
Duchowy synu św. Jana od Krzyża,
Bracie Albercie, gorąco kochający Ojczyznę,
Bracie Albercie, poszukujący prawdy i piękna,
Bracie Albercie, wzorze cnót chrześcijańskich,
Bracie Albercie, wrażliwy na ludzkie cierpienie,
Bracie Albercie, posłuszny Bożym wezwaniom,
Bracie Albercie, kontemplujący Boże miłosierdzie,
Bracie Albercie, pełen wdzięczności za mękę Syna Bożego,
Bracie Albercie, głoszący Chrystusową miłość w obrazie Ecce Homo,
Bracie Albercie, przejęty dobrocią Jezusa w Eucharystii,
Bracie Albercie, porzucający sztukę, by służyć najmniejszym braciom Chrystusa,
Bracie Albercie, ubogi dla ubogich,
Bracie Albercie, odkrywający w najbiedniejszym godność Bożego dziecka,
Bracie Albercie, odnawiający zatarty obraz Chrystusa we wzgardzonych i grzesznych,
Bracie Albercie, dźwigający upadających i słabych,
Bracie Albercie, służący bliźnim jak Chrystusowi,
Bracie Albercie, dobry jak chleb, którym każdy głodny może się nakarmić,
Bracie Albercie, ufający Bożej opatrzności,
Bracie Albercie, wytrwały w modlitwie,
Bracie Albercie, wierny duchowi pokuty,
Bracie Albercie, rozmiłowany w Bogu,
Bracie Albercie, wspomagający wszystkich, którzy idą Twoimi śladami,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
P.: Módl się za nami, św. Bracie Albercie.
W.: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Modlitwa za wstawiennictwem św. Brata Alberta
Boże, nieskończenie dobry i miłosierny, wejrzyj na zasługi Świętego Brata Alberta, który za przykładem Twego Syna stał się bratem wszystkich ludzi i przez pokorną posługę najbardziej opuszczonym i skrzywdzonym, ocalał w nich godność ludzką i wzbudzał wiarę w Twoją Opatrzność. Przez Jego wstawiennictwo racz łaskawie użyczyć mi łaski (wymienić intencję), o którą z ufnością Cię proszę.
Ojcze nasz …
Zdrowaś Maryjo …
Chwała Ojcu …
Święty Bracie Albercie, módl się za nami!