zakonnica, męczennica
Wspomnienie w Martyrologium Romanum:
20 lutego

Życiorys bł. Julii Rodzińskiej
Błogosławiona Julia Rodzińska urodziła się 16 marca 1899 roku w Nawojowej koło Nowego Sącza (Polska). Dziewczynka była bardzo słaba. Ponieważ nie dawano jej większych szans na przeżycie, została ochrzczona dwa dni później i nadano jej imiona Stanisława, Maria, Józefa.
Gdy Stasia miała 8 lat zmarła jej matka, a dwa lata później zmarł także jej ojciec. Wychowaniem jej i młodszej jej siostry Janiny zajęły się siostry dominikanki, które pracowały w jej rodzinnej parafii. Siostry uczyły je między innymi muzyki, haftu oraz praktycznych obowiązków domowych. Natomiast w Szkole Ludowej w Nawojowej Julia uczyła się pozostałych przedmiotów.
Po ukończeniu Szkoły Ludowej Julia została skierowana przez siostry do Seminarium Nauczycielskiego w Nowym Sączu. Przerwała jednak naukę w wieku 17 lat i wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr św. Dominika. Formację zakonną odbyła w macierzystym klasztorze Zgromadzenia w Tarnobrzegu-Wielowsi.
3 sierpnia 1917 roku, otrzymała biały habit i nowe imię: Maria Julia. Tuż po złożeniu pierwszych ślubów zakonnych siostra młoda siostra wyrusza do Krakowa, aby kontynuować przerwaną wcześniej naukę. W 1919 roku uzyskała świadectwo maturalne w Seminarium Nauczycielskim Świętej Rodziny.
Tymczasem s. Julia została skierowana na swoją pierwszą placówkę do Mielżyna koło Gniezna. Tam wraz z innymi siostrami organizowała klasztor i placówkę dla sierot. Następnie po dwóch latach została przeniesiona do Rawy Ruskiej. Tam przez rok pracowała w szkole państwowej prowadzonej przez siostry dominikanki i przygotowywała się do ślubów wieczystych. Jedna z uczennic siostry Julii z tego okresu, Barbara Korniaho, daje takie świadectwo: Była nauczycielką sprawiedliwą, poważną, bardzo wymagającą. Traktowała swój przedmiot bardzo poważnie. Zawsze była przygotowana do lekcji, czego od nas również wymagała. Siostra Julia była świetnym pedagogiem, wykładała język polski, była zrównoważona, opanowana, nigdy nie podnosiła głosu i cieszyła się wielkim szacunkiem swoich uczennic i wielką miłością.
W 1922 roku Julia otrzymała patent stałej nauczycielki i wyjechała do Wilna, gdzie spędziła kolejne 22 lata swojego życia. Najpierw pracowała jako nauczycielka w kilku wileńskich szkołach. 5 sierpnia 1924 roku złożyła śluby wieczyste. Dwa lata później otrzymała świadectwo Wyższego Kursu Nauczycielskiego w Wilnie, formy kształcenia dostępnej tylko dla najwybitniejszych pedagogów.
W całej swej posłudze apostolskiej Julia Rodzińska związana była przede wszystkim z dziećmi i młodzieżą, czy to jako opiekunka w zakładzie dla sierot, czy też jako nauczycielka, a później kierowniczka szkoły, czy jako organizatorka kolonii i półkolonii dla najbiedniejszych dzieci. Z tego okresu została zapamiętana, jako wybitny pedagog i wychowawca ceniony przez uczniów; wymagająca, sprawiedliwa, mobilizująca dobrym słowem do rzetelnego wysiłku w zdobywaniu wiedzy, wyrozumiała dla ludzkich słabości, serdeczna i spontaniczna w kontaktach z uczniami, gościnna, zabiegająca o sieroty, niezależnie od narodowości okazująca im życzliwość i miłość.
Taka postawa siostry Julii, wypływała nie tylko z jej bogatej osobowości, ale przede wszystkim z faktu, iż postawiła Chrystusa w centrum swojego życia. Skoncentrowanie się na tajemnicy Chrystusa było możliwe dzięki pielęgnowaniu życia modlitwy, trosce o kształtowanie wymiaru kontemplacyjnego, który w duchowości dominikańskiej widziany jest jako warunek apostolstwa. Nic więc dziwnego, iż świadkowie jej życia podkreślają jej wierność wspólnotowej modlitwie liturgicznej i ćwiczeniom duchownym. Siostra Julia Rodzińska, była człowiekiem głębokiej wiary i modlitwy, zawsze łagodna, spokojna, opiekuńcza i uśmiechnięta, kochająca wychowanków.
Gdy wybuchła II wojna światowa s. Julia dalej prowadziła posługę apostolską. Uczestniczyła w konspiracyjnym nauczaniu języka polskiego, historii i religii w Wilnie. Gdy zaszła taka potrzeba pomagała i organizowała pomoc dla księży emerytów. W 1943 roku została aresztowana i osadzona w więzieniu na Łukiszkach. Już same warunki izolatki, gdzie została skierowana, były torturą. Izolatka była bowiem cementową szafą wielkości metr na metr, z nikłym dopływem świeżego powietrza, w której można było tylko siedzieć nie zmieniając pozycji ciała. Ani te warunki, ani przesłuchania, nie załamały jej fizycznie ani duchowo. Świadkowie podkreślają spokój i skupienie dostrzegane na jej twarzy, gdy prowadzono ją z przesłuchania.
Wiara i zaufanie do Bożej Opatrzności, heroiczne męstwo i miłość bliźniego ujawniły się jeszcze bardziej, kiedy w lipcu 1944 roku wraz z transportem więźniów politycznych trafiła do obozu koncentracyjnego w Stutthofie koło Gdańska, gdzie została osadzona jako numer 40992 w barakach części żydowskiej. Piękne są świadectwa o jej postawie w tym okresie. Sama wiele się modliła, organizowała też wspólną modlitwę dla więźniarek. Ofiarnie pomagała innym, niezależnie od narodowości i wyznania. Dzieliła się czym tylko mogła, nawet ostatnim kawałkiem chleba.
Zwieńczeniem postawy tej heroicznej miłości była decyzja siostry Julii, by pójść do zarażonych na tyfus, odizolowanych i skazanych na nieludzką śmierć. Wchodząc w sam środek obozowej gehenny, zaniosła umierającym nie tylko elementarną posługę, ale przede wszystkim nadzieję chroniąc ich od rozpaczy i osłaniając modlitwą ich ostatnie zmagania na tej ziemi. Jej czyn widziany jest oczami świadków, jako świadczenie miłosierdzia w warunkach, gdzie zapomniano, że w ogóle istnieje miłosierdzie (Ewa Hoff).
Zarażona tyfusem Julia Rodzińska zmarła 20 lutego 1945 roku. Leżące obok niej więźniarki słyszały modlitwę odmawianą półgłosem do końca. Gdy cisza objęła pryczę s. Julii zrozumiano, iż odeszła do wieczności. Nagie ciało siostry położone na stosie innych zmarłych ktoś okrył kawałkiem pasiaka. Był to najwyższy przejaw szacunku, wdzięczności i czci możliwy do okazania w obozie. Oddała życie za innych, umarła z poświęcenia, była aniołem dobroci – mówiły po latach ocalone więźniarki.
Proces beatyfikacyjny Julii Rodzińskiej i innych polskich męczenników rozpoczął się 26 stycznia 1992 roku we Włocławku. Siostra Julia została beatyfikowana przez Ojca Świętego Jana Pawła II dnia 13 czerwca 1999 roku w Warszawie w grupie 108 Męczenników II wojny światowej. Martyrologium Romanum wspomina ją w dniu narodzin dla nieba (dies natalis), natomiast liturgiczne wspomnienie wszystkich 108 Męczenników jest obchodzone w Polsce 12 czerwca.
Modlitwa do bł. Julii Rodzińskiej
Wszechmogący, wieczny Boże, Ty dałeś błogosławionym męczennikom Julii, dziewicy, i Towarzyszom udział w męce Chrystusa, wspomóż swoją łaską naszą słabość, abyśmy naśladując męczenników, którzy nie wahali się umrzeć za Ciebie, odważnie wyznawali Cię naszym życiem. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Modlitwa do bł. Julii o wyproszenie potrzebnych łask
Boże, mocy ufających Tobie, Ty uzdolniłeś siostrę Julię Rodzińską, by pośród nienawiści, niesprawiedliwości i pogardy dla człowieka dała świadectwo niezachwianej wiary, była znakiem Twojej miłości i zdała sprawę z nadziei, którą żyła. Proszę Cię, naucz mnie za jej wstawiennictwem czerpać z Eucharystii i modlitwy różańcowej moc do życia w zjednoczeniu z Tobą i w pełnej pokory służbie bliźniemu świadczyć o nadprzyrodzonym powołaniu człowieka. Spraw, by jej heroiczna wierność i ofiara z życia wyjednały mi łaskę (wymienić swoją prośbę), o którą Cię proszę. Amen.
Litania do bł. Julii Rodzińskiej
Kyrie, eleison, Chryste, eleison, Kyrie, eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Święta Maryjo, módl się za nami.
Błogosławiona Julio, módl się za nami.
Świadku wiary żywej,
Posłuszna natchnieniom Ducha Świętego,
Miłująca Chrystusa i Kościół,
Ufająca Bożej miłości,
Zawierzająca wszystko Maryi,
Oddana życiu modlitwy,
Apostołko Eucharystii,
Krzewicielko modlitwy różańcowej,
Oddana Chrystusowi w ślubach zakonnych,
Ukazująca piękno życia konsekrowanego,
Zatroskana o rodziny,
Opiekunko sierot,
Wychowawczyni młodzieży,
Wzorze pedagogów,
Radosny Świadku Ewangelicznej Miłości,
Aniele dobroci,
Doświadczająca głodu i pragnienia,
Dzieląca się ostatnim kawałkiem chleba,
Tęskniąca za Ofiarą Mszy świętej,
Solidarna z cierpiącymi i wykluczonymi,
Budząca nadzieję w wątpiących i zrozpaczonych,
Ochraniająca śmiertelnie osłabionych,
Wspierająca modlitwą konających,
Szanująca godność każdego człowieka,
Przebaczająca oprawcom,
Miłosierna Samarytanko,
Posługująca bliźnim w nieludzkich warunkach obozu,
Jednocząca ludzi różnych narodowości i wyznań,
Wyniszczona z miłości do bliźnich,
Męczennico wpatrzona w Ukrzyżowanego Pana,
Spopielona wśród „ludzkich numerów”,
Wypełniająca wolę Ojca aż do oddania życia,
Podążająca mężnie wąską drogą w ramiona Ojca,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
P.: Módl się za nami, błogosławiona Julio,
W.: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się
Boże, mocy ufających Tobie, Ty uzdolniłeś siostrę Julię Rodzińską, by pośród nienawiści, niesprawiedliwości i pogardy dla człowieka dała świadectwo niezachwianej wiary, była znakiem Twojej miłości i zdała sprawę z nadziei, którą żyła. Prosimy Cię, naucz nas za jej wstawiennictwem czerpać z Eucharystii i modlitwy różańcowej moc do życia w zjednoczeniu z Tobą i w pełnej pokory służbie bliźniemu świadczyć o nadprzyrodzonym powołaniu człowieka. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
/źródło: www.dominikanki.pl/