kapłan, zakonnik
Wspomnienie w Martyrologium Romanum:
4 lutego
Życiorys św. Józefa z Leonessy
Święty Józef (w świecie Eufrazjusz Desideri) urodził się 8 stycznia 1556 roku w Leonessie (Włochy). W wieku 12 lat został sierotą. Wtedy wujek wysłał go na studia humanistyczne do Viterbo, a następnie do Spoleto, gdzie dojrzało jego zakonne powołanie. Miał 16 lat gdy wstąpił do zakonu kapucynów i przyjął imię Józef. Od samego początku życia zakonnego odznaczał się wielką gorliwością w służbie Bożej i w praktykowaniu pokuty.
W roku 1580, na krótko przed otrzymaniem święceń kapłańskich, własnoręcznie napisał po łacinie modlitwę, która można śmiało powiedzieć stała się programem jego życia: miłość do Boga i bliźniego, która nie obawia się męczeństwa, pokorne poddanie się Matce Kościołowi, synowskie zawierzenie Dziewicy Maryi, szczególne, osobiste nabożeństwo do anioła stróża, do świętych aniołów i Serafickiego Ojca – świętego Franciszka.
Jako kapłan przez dwadzieścia dwa lata był gorliwym misjonarzem. Surowe życie, pokuta i modlitwa zapewniły skuteczność jego działalności apostolskiej. Udał się także na misje do Turcji, gdzie bardzo wiele wycierpiał z powodu wyznawanej wiary i swej działalności. Cudownie uniknąwszy śmierci, wrócił do Włoch, gdzie podjął się pracy apostolskiej.
Józef zmarł w Amatrice we Włoszech w 1612 roku. Beatyfikował go 22 czerwca 1737 roku papież Klemens XII, a kanonizował 29 czerwca 1746 roku papież Benedykt XIV. Pius XII ogłosił go patronem misji w Turcji. W ikonografii charakterystycznymi znakami Józefa z Leonessy są narzędzia pokutne, tortura haków lub krzyż w dłoni.
Patronat
Święty Józef z Leonessy jest patronem Leonessy, misji w Turcji.
Myśli św. Józefa z Leonessy
„Ten, kto kocha życie kontemplacyjne, jest silnie zobligowany do wyjścia do świata, aby głosić Słowo, szczególnie kiedy idee, jakimi kieruje się świat, są chaotyczne i gdy w świecie przeważa niepokój. Byłoby niegodnym i przeciwnym miłości zatrzymać to, co z miłości zostało dane”.
„O najświętszy krzyżu, przemień nas całych w siebie. Korzenie niech przenikną nogi, gałęzie nasze ramiona, korona głowę. I abyśmy cali stali się krzyżem, przybij nasze nogi, aby były nieruchome w tobie, zwiąż ręce, aby nie działały nic poza tobą, otwórz bok, zrań pierś i dotknij serca twoją miłością. Spraw, abyśmy odczuwali pragnienie ciebie, tak jak w tobie nas pragnął Chrystus”.
Modlitwa do św. Józefa z Leonessy
Boże, Ty uczyniłeś świętego Józefa znakomitym pracownikiem w głoszeniu Ewangelii, spraw za jego wstawiennictwem, abyśmy płonąc tym samym żarem miłości gorliwie pracowali nad zbawieniem dusz ludzkich i tylko Tobie służyli. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.